Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Radni wyedukowani na sesji - czyli co pomieści Peugeot

Skoczowscy radni na ostatniej sesji mieli okazją dowiedzieć się jak wygląda i pracuje tachimetr czy niwelator. A wszystko związane było z zakupem nowego samochodu na użytek wydziału techniczno inwestycyjnego w Urzędzie Miejskim.

Wyposażenie kupionego za 68tys. zł samochodu marki Peugeot Partner wzbudziło zaniepokojenie u radnego Krystiana Mroza. - Po co urzędnikom podgrzewane lusterka i tak duży samochód? - pytał rady już podczas kolejnej z rzędu sesji. Przewodniczący Rady Miejskiej - Andrzej Bacza postanowił więc udowodnić, że sprzęt którego się używa w wydziale techniczno - inwestycyjnym, zmieści się w dużo mniejszym samochodzie np. Cinquecento. Stąd też zaprosił on mgr inż.(imię i nazwisko znajduje się w protokołach z sesji), który zaprezentował radnym działanie i wielkość urządzeń wykorzystywanych w pracach wydziału.

 - Możemy spokojnie zapakować te gadżety do Toyoty Yaris, którą jeżdżę - stwierdził Andrzej Bacza. Burmistrz miasta Janina Żagan stwierdziła, że prezentacja zupełnie nie nadaje się do punktu - interpelacje. Wśród radnych zawrzało. - Kolejna pokazówka, znów będą się z nas śmiać w całym powiecie - stwierdzali radni. - To się nie nadaje pod obrady w punkcie interpelacje, panie przewodniczący pan prowadzi te obrady niezgodnie z regulaminem - mówił radny Bogusław Moczała. Jednak po prezentacji przewodniczącego RM, władze zdecydowały się na pokazanie swoich “sprzętów”, po kilkudziesięciu minutach zostało wniesione na salę sesyjną wyposażenie urzędu. - Jak się już bawimy to do końca. My mamy dużo starszy sprzęt, niż ten zaprezentowany przez zaproszonego pana inżyniera. Nasz jest dużo większy i przestarzały - stwierdziła Janina Żagan. - Spróbujmy to zapakować do pańskiego samochodu - zwrócił się do przewodniczącego Rady Miejskiej, zastępca burmistrza Piotr Rucki. - Może należało kupić nowy sprzęt, a nie samochód z przyciemnianymi szybami? - pytał radny Zdzisław Baranowski.

Zdenerwowana całą sytuacją była radna Anna Kisiała - Czy jeśli chodziło o podwyżki diet radnych, ktoś podnosił głos i rozrywał szaty? Ja obliczyłam, że rok pracy radnych po podwyżce to 100tys. zł więcej z budżetu, a tu się robi sceny, gdy kupuje się samochód, który ma reprezentować urząd. Zaprasza się dziennikarzy i tworzy aferę, a wszyscy się z nas śmieją.

Władze przystają przy tym, że samochód był potrzebny. - Te przyciemniane szyby i podgrzewane lusterka były w pakiecie, nikt specjalnie ich nie wymagał. Z resztą moja kilkunastoletnia corsa też ma przyciemniane szyby, wiec nie wiem czy to taki wielki luksus. Samochód wraz z ubezpieczeniem kosztował 68 tys. zł. Zrezygnowaliśmy z zakupu drugiego samochodu, którym mielibyśmy jeździć w delegacje. Ja go nie potrzebuję, będę jeździć własnym, a ten pojazd przyda się nie tylko w wydziale inwestycyjnym - mówi Janina Żagan.

Spór skomentował zastępca przewodniczącego Rady Miejskiej. - Podczas ustalania budżetu zarezerwowaliśmy na ten cel 130 tys. zł. Nie wiem dlaczego od kilku posiedzeń zajmujemy się sprawa samochodu, nie poruszając innych ważnych tematów. To nie czas i nie miejsce na takie zatargi – skwitował. Samochód był potrzebny – ale czy od razu z aluminiowymi felgami i klimatyzacją?- dorzucił na koniec radny Mróz.

Posłuchaj radnego Krystiana Mroza POSŁUCHAJ

Posłuchaj burmistrz Janiny Żagan POSŁUCHAJ

Dorota Kochman

 

źródło: ox.pl
dodał: JB

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: