Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Big Brother w Ratuszu

Codzienną krzątaninę w Urzędzie Miejskim rejestrują kamery. Na hasło skoczowski Big Brother urzędnicy wybuchają śmiechem. Kamery są praktycznie niewidoczne, ale wszyscy o nich wiedzą. Choć przed obiektywami kamer co dzień przewijają się tłumy ludzi, każdy z pracowników od kilku do kilkunastu razy, to nikt o tym nie myśli. Żaden urzędnik nie musi ukradkiem przemykać się na dymka.

- Nie ma mowy o podglądaniu pracowników. Po co? - zastrzega Janina Żagan, burmistrz Skoczowa. Monitoring został zamontowany ze względu na bezpieczeństwo urzędników i petentów. Kiedyś w magistracie doszło do kradzieży. Z biura ktoś wyniósł monitor. Złodzieja nie znaleziono, policja umorzyła postępowanie. - Gdyby w korytarzu była kamera, wszystko byłoby jasne - mówi pani burmistrz.

Kamery zastąpiły osiłków z agencji ochroniarskiej. Beata Macura, naczelnik Wydziału Organizacyjnego UM w Skoczowie tłumaczy, że poza kwestią bezpieczeństwa, decydujące były koszty. Firmie ochroniarskiej gmina płaciła co miesiąc w przybliżeniu 5,5 tys. zł, a kupno sprzętu i jego zainstalowanie to jednorazowy wydatek w wysokości około 17 tys. zł. Miesięczny abonament za system monitoringu wynosi nieco ponad 140 zł.

Obiektywy obserwują frontowe i tylne drzwi siedziby władz miasta, korytarze (m.in. wejście do sekretariatu burmistrza), kasę. Urządzenie nad kasą jest jedynym, które pokazuje pracownika na jego stanowisku. - To jedno z newralgicznych miejsc w budynku. Kasa jest tuż przy wejściu - wyjaśnia Adam Orłowski z firmy Adamex, która zakładała monitoring. Podgląd z kamer mają w komputerach burmistrz, zastępca, sekretarz gminy i informatyk. Kamery zapisują obraz non stop. Wystarczy kliknąć i na monitorze pojawia się to, co widzą.

Czasami sprawdzamy podgląd - mówi z uśmiechem Ewelina Domagała, sekretarz gminy. Burmistrz Żagan przyznała, że dotąd nie miała czasu zerknąć na materiał zarejestrowany przez kamery. Wszystko jest archiwizowane na miesiąc (może być dłużej), więc w razie czego, zawsze można przejrzeć nagranie. W urzędzie zainstalowano osiem kamer, ale pozostaną cztery. Lada dzień zapadnie decyzja, które urządzenia nadal będą towarzyszyły urzędnikom i petentom.

źródło: Dziennik Zachodni
dodał: PK

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: