Książeczki w ruch

Od początku roku alarmu­jemy mieszkańców powiatu cieszyńskiego o konieczności wymiany starych dowodów osobistych na nowe. Doku­menty w wersji „książeczko­wej" odchodzą bowiem do la­musa, a zastępująje nowocze­sne plastikowe blankiety.

Stare dowody zachowują ważność do końca marca 2008 roku, ale wniosek o ich wymia­nę należy złożyć do 31 grud­nia br. Jak się jednak okazuje, sporo mieszkańców Śląska Cieszyńskiego, podobnie jak i całego kraju, nadal ociąga się z wizytą w odpowiednim urzędzie. W samym Cieszynie wniosków o wydanie nowego dokumentu nie złożyło jeszcze ponad 3,5 tys. osób. Pracow­nicy tutejszego Wydziału Spraw Obywatelskich, który zajmuje się zmianą dowodów tożsamości, spodziewają się natłoku interesantów między Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem.
- Z każdym dniem kolejki rosną. Cały czas stoi w nich średnio 10-15 osób. Choćby nawet te 3,5 tys. osób chciało do końca grudnia złożyć wnio­sek, to i tak nie zdążą tego zro­bić - mówi Teresa Swiazdek, zastępca naczelnika Wydziału Spraw Obywatelskich w Cie­szynie.
Pod Kaplicówką takich za­pominalskich jest około 1900. Już teraz jednak wiadomo, dla­czego część z nich dowodów jeszcze nie wymieniła. - Wysy­łaliśmy gońcem imienne zapro­szenia z przypomnieniem o obowiązkowej wymianie i żą­daliśmy zwrotnego potwierdze­nia odbioru. Dzięki temu do­wiedzieliśmy się, że około 1000 osób wyjechało „za chlebem" za granicę - informuje Alek­sandra Folwarczny, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Skoczowie i inspek­tor ds. dowodów osobistych.
Przykładowo w Ustroniu zapominalskich jest z kolei oko­ło 1300, w Dębowcu - 200, a w Haźlachu - ponad 300.

Pamięć szybko im jednak wróci, gdy nagle okaże się, że z powodu braku nowego dowodu osobi­stego mająproblem na przykład z kupieniem i zarejestrowaniem samochodu, dostaniem kredytu w banku, z załatwieniem for­malności w ZUS-ie czy Urzę­dzie Skarbowym, nie mówiąc już o tak prozaicznych czynno­ściach, jak odebranie zwykłego awizo na poczcie.

(kredo)