Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Tu odradza się głuszec

Nadleśnictwo Wisła od kilku lat hoduje głuszce, by lasy Beskidu Śląskiego znowu zapełniły się tymi unikatowymi ptakami. Kiedyś były ich tu setki, dzisiaj występują tylko pojedyncze osobniki. Głuszcom zaszkodziły polowania i rozwój cywilizacji.

Hodowlę zapoczątkowało kilka jajek przywiezionych z Białorusi. Ptaki wykluwają się i dorastają w specjalnym ośrodku ukrytym w górach, w okolicach Trójwsi. Chodzi o to, żeby ptaki miały spokój. Ośrodek położony w Wyrchczadeczce wykorzystuje najnowsze zdobycze techniki. Ptaki w wolierach - niczym w reality show - obserwowane są przez kamery. Można je też podglądać bez użycia kamer. W śledzeniu ich na wolności pomaga nawet satelita. A każdy przez lustro weneckie może obserwować głuszce z odległości kilkudziesięciu centymetrów.

- Aby chronić głuszca i jego spokój w naturze wybudowaliśmy wolierę, dzięki której można te ptaki oglądać. Wcześniej jednak należy się umówić, przyjść i obejrzeć oraz wysłuchać wykładu na temat tych wspaniałych ptaków - mówi Zenon Rzońca, opiekun głuszców w Nadleśnictwie Wisła. - Zawsze powtarzam, że nie należy doprowadzać do sytuacji, kiedy trzeba w przyrodzie przywracać jakiś gatunek zwierząt. Lepiej jest go chronić kiedy jeszcze jest go dużo - dodaje.

W wolierach w Wyrchczadeczce znajdują się 42 osobniki, w tym 10 kogutów i 32 samice. Od początku swojej działalności gospodarstwo wypuściło na wolność aż 105 osobników! Na wiosnę ubiegłego roku wypuszczając głuszce 10 z nich zaopatrzono w nadajniki. Dzięki temu uzyskiwane są informacje o ich migracji i przeżywalności.

- Rozpoczęliśmy hodowlę w 2002 roku z myślą o odtworzeniu populacji głuszca, która na tych terenach w okresie międzywojennym była bardzo liczna. Kiedy zaczynaliśmy, inwentaryzacja wykazała, że w naszych lasach jest zaledwie dziesięć osobników. Musimy im zatem stwarzać odpowiednie warunki, które pozwoliłby rozmnażać się tym ptakom - dodaje Rzońca.

W okresie kiedy tymi terenami władali Habsburgowie, w Wiśle były tylko dwie osoby, których zadaniem była opieka nad głuszcami, znajdowanie ich siedzib oraz ochrona miejsc lęgowych. Każdy z pracowników, który znalazł gniazdo i zaopiekował się nim do momentu wylęgu kolejnego pokolenia otrzymywał równowartość miesięcznej pensji. Dzięki temu w najlepszym okresie żyło w naszych lasach około 400 głuszców. Prawo do polowania na głuszce mieli jedynie wielcy właściciele ziemscy. Przyjeżdżali w te tereny nawet z okolic Wiednia.

Głuszce są w Polsce od 1995 roku pod ścisła ochroną. Samica znosi w naturze około siedmiu jaj. Z młodych w naturze przeżywa najwyżej dziesięć procent.

źródło: DZ
dodał: PK

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: