Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
Zaloguj się
Jesteś nowy na OX.PL?
wiadomości

Przeszukali bagno i nic

Stowarzyszenie Historyczno-Rekonstrukcyjne „Śląsk Cieszyński" z Hażlacha wpadło na trop polskiej tankietki TK-3. Z relacji naocznych świadków, do których dotarli hażlascy pasjonaci, wynikało, że czołg wraz z 2-osobową załogą zatonął pierwszego dnia wojny o godzinie 11 w bagnie w Drogomyślu, w pobliżu starej drogi Strumień - Skoczów, przed przejazdem pod torami kolejowymi.


Skąd się tam wziął? Otóż, 1 września 1939 r. w Zabrzegu koło Dziedzic stacjonowała 51. samodzielna kompania czołgów rozpoznawczych i tego dnia wysłała trzy swoje tankietki na wsparcie Oddziału Wydzielonego „Wodzisław". Na skutek natarcia niemieckiej 5. Dywizji Pancernej, posuwającej się w kierunku Pszczyny, polskie tankietki były zmuszone do wycofania się za Wisłę, a do tragicznego zdarzenia doszło, gdy zmierzały w stronę Drogomyśla. - Polski patrol próbował uniknąć wykrycia przez niemieckie samoloty, załoga jednego czołgu zjechała z drogi, po czym wraz z pojazdem wpadła do bagna ciągnącego się wzdłuż nasypu kolejowego i zatonęła - opowiada Mirosław Gaura, prezes SHR z Hażlacha.
Na początku stycznia stowarzyszenie „Śląsk Cieszyński" za zgodą wojewódzkiego konserwatora zabytków i w obecności pracowników Muzeum Śląska Cieszyńskiego prowadziło poszukiwania zatopionego pojazdu. Towarzyszyła im ekipa filmowa programu „Było, nie minęło" z redaktorem Adamem Sikorskim z Oddziału Telewizji Polskiej w Lublinie na czele. Mimo użycia specjalistycznego georadaru wartego 300 tys. euro, nie udało się zlokalizować tankietki. Istnieją pewne przesłanki, że pojazd mógł zostać wydobyty z bagna przez Niemców tuż po zakończeniu kampanii wrześniowej.
- Tematu jednak nie kończymy, będziemy dalej prowadzić poszukiwania świadków. Jest jeszcze wiele pytań, na które chcemy znaleźć odpowiedź. Interesuje nas, co ostatecznie stało się z pojazdem, gdzie pochowano załogę - dodaje Gaura.

 

Jeśli ktokolwiek wie coś na temat powyższego zdarzenia oraz o 51. kompanii czołgów lub posiada jakąś zdjęciową dokumentację, jest proszony o kontakt pod numerem telefonu 512929966. 

źródło: GZC
dodał: AK

Komentarze

0
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze internautów. Wpisy niezgodne z regulaminem będą usuwane.
Dodając komentarz, akceptujesz postanowienia regulaminu.
Zobacz regulamin
Musisz się zalogować, aby móc wystawiać komentarze.
Nie masz konta? Zarejestruj się i sprawdź, co możesz zyskać.
To również może Ciebie zainteresować:
Ostatnio dodane artykuły: